Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7730 osób, w tym 1252 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Bolololo12223
- Dziadku, jak to jest, jesteś już pod dziewięćdziesiątkę, a ciągle kobiety za tobą szaleją, co noc inna przychodzi?
- A bo ja wiem - odpowiedzial dziadek i w zamyśleniu oblizał brwi.
Witaj,
Czy jesteś w 100% zadowolony ze swojego życia seksualnego i rozmiaru swojego członka?
Jeżeli nie - nie jesteś osamotniony:
1/3 mężczyzn na świecie ma kłopoty ze wzwodem!
Większość mężczyzn nie potrafi odbywać stosunku dłużej, niż przez 5 minut - po tym czasie następuje wytrysk.
85% kobiet NIGDY nie osiąga orgazmu w czasie stosunku, zaś 72% kobiet przyznaje, że oszukuje partnera i udaje orgazm, chociaż go nie ma.
Przed jego domem na korcie gra w tenisa Monika Seles z Steffi Graf. Oniemiały patrzy dalej, a po chwili gra Pit Sampras z Borisem Beckerem. Leci w te pędy do sąsiada, i pyta się:
- Słuchaj stary, jak ty to zrobiłeś. Jak ściągnąłeś tutaj do nas na ulicę takie gwiazdy tenisa.
- Wiesz złapałem złotą rybkę - odpowiedział sąsiad.
- No i co? - ciągnie dalej oniemiały facet.
Jeśli zrobisz wyjątek, to następnym razem będzie już uważany za twój obowiązek.
Prawo Slousa:
Jeżeli wykonujesz robotę zbyt dobrze, to już się od niej nie odczepisz.
Franco prawo miejsca pracy:
Jeśli to, co robisz sprawia ci przyjemność, to najpewniej partaczysz.
Larsona zasada biurokratyczna:
Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków.
Pierwsza pułapka geniusza:
Żaden szef nie będzie trzymać pracownika, który ma zawsze racje.
Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili.
Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli.
Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie.
- Wiem córo, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są równi, więc zdejmij tę koronę.
- To nie korona. To alufelga.
No, koniec pierdół teraz coś praktycznego, czyli czytamy poprzedni tekst oraz a) wyciągamy swoją ostatnią szarą komórkę b) czytamy tekst wklepujemy c) wybieramy ofiarę d) wysyłamy SMSa.
Procedurę powtarzamy aż do chwili uzyskania pełni samozadowolenia.
Chce pójść z Toba do łóżka i spędzić w rozgrzanej pościeli kilka gorących dni i nocy... Ze mną masz szanse spocić sie w łóżku... Twoja grypa.
I love you. I love you. I love you. I love you. I love you. I love you. I love you. I love you. I love you. I love you. I love you. Hi, I am virus. I love you.
Wiem, że będzie Ci ciężko, ale wierz mi, że i mnie jest ciężko... Pisze to bo ktoś Ci to musi napisać: SWIETY MIKOLAJ NIE ISTNIEJE!!!
Jesteś wspaniały... przystojny... inteligentny.. masz świetny styl... wspaniale ciało... Oops!!! Pomyliłam numer telefonu.
Najwyższy czas, by przyłączyć się do Anonimowych E-mailoholików, gdy...
1. Budzisz się o 3-ciej w nocy, żeby pójść do łazienki i wracając zatrzymujesz sie przy komputerze, by sprawdzić pocztę.
2. Nazywasz swoje dzieci Eudora, Aol i Kropkakom.
3. Wyłączasz modem i masz uczucie strasznej pustki, jakbyś właśnie został/a porzucony/a.
4. Spędzasz większą część podróży samolotem z modemem na kolanach, a dzieckiem w schowku na bagaż podręczny.
5. Śmiejesz się z ludzi mających modem 14.4k.
"nie jestem piękna ale mój śpiew uspokaja"...
- Oczywiście, że mogę ci to wyjaśnić. Weźmy na przykład naszą rodzinę. Przynoszę do domu pieniądze, możemy mnie więc nazwać kapitalizmem. Twoja mama zarządza tymi pieniędzmi, nazwijmy ją więc rządem. Obydwoje troszczymy się wyłącznie o twoje dobro, jesteś więc narodem. Nasza pomoc domowa jest klasą robotniczą, a twój mały braciszek, który jeszcze leży w pieluszkach to przyszłość. Zrozumiałeś?
Synek nie był za bardzo pewny, czy dobrze wszystko zrozumiał, zdecydował więc, że musi się najpierw z tym przespać. W środku nocy obudził się, gdyż braciszek narobił w pieluchę i krzyczał.
Przejeżdżał jakiś TIR i El-dresso drzwi wyrwało. Ten się wkur.. dzwoni po gliny. Ci przyjechali:
- Panowie, widzicie, wczoraj samochód kupiłem, a tu jakiś chu.. mi drzwi urwał !
Gliniarze patrzą ...
Diabeł: Czemu jestes taki zmartwiony?
Koleś: A jak myslisz?! Przecież jestem w piekle!
Diabeł: Piekło nie jest takie złe, jak o nim mówią. Mamy tu parę fajnych rozrywek. Pijesz?
Koleś: No... pewnie, lubię sobie strzelić kielicha...
Diabeł: No to polubisz poniedziałki! W poniedziałki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okrągło. Wóda, wińsko, piwsko, najlepsze trunki, tankujemy, aż padniemy i jeszcze trochę!
Koleś: Brzmi nieźle!
Diabeł: Palisz?
Koleś: Nawet sporo...
Diabeł: No to dobrze trafiłeś, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek. Martwisz się rakiem płuc? Wyluzuj stary! Przecież już jestes martwy!
- Aniu??
- Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna..
- Bardzo ładnie..
W końcu przyszła kolej na Jasia, wiec czyta:
"Wieczorem, gdy ojciec z matka do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosie by z lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!".
Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają:
Jak się JEJ pozbyć?
1. Na szefa
Szybko wstajesz i patrząc na zegarek, krzyczysz z udanym przerażeniem: "O Boże już... (tutaj wstawiasz tę godzinę, która jest w danej chwili), jestem spóźniony! Szef mnie zabije!!!" Jeżeli to niedziela, zamiast "szef" - wstawiasz - mama, tata, brat... Jeżeli chcesz się pozbyć damy raz na zawsze, to wstawiasz słowo "żona". Bełkoczesz zapewnienia: "jest mi strasznie przykro, było cudownie, nigdy cię nie zapomnę, ale...". Nawet najbardziej zaspana kobieta będzie w stanie zrozumieć aluzję. Jeżeli jednak, przeciągając się kusząco, stwierdzi, że na ciebie poczeka - wyciągnij z szafy walizki i udaj, że jedziesz w delegację.
Zalety: prawie zawsze skutkuje.
Wady: musisz się umyć, wyjść z domu, a w najgorszym wypadku wyjechać na delegację lub kupić bilet na samolot...
- Mam dla Ciebie, dziadku, także dwie wiadomości, dobrą i złą. Od której mam zacząć?
- Od dobrej.
- Na Twoje przyjęcie przyjdą dwie striptizerki.
- To wspaniale, wnusiu. A ta zła wiadomość?
PODWŁADNY POWINIEN PRZED OBLICZEM PRZEŁOŻONEGO MIEĆ WYGLĄD LICHY I DURNOWATY, TAK BY SWOIM POJMOWANIEM ISTOTY SPRAWY NIE PESZYĆ PRZEŁOŻONEGO.
Z archiwów JM |
|